niedziela, 7 lutego 2016

Ferie :)

W końcu udało się wyjechać na kilka dni do Wisły :) Pierwszy nasz wyjazd musiał zostać przełożony, bo mała była chora. Bałam się że przy takiej plusowej temperaturze to nic sobie nie poszalejemy na śniegu. Ale myliłam się, bo okazało się że stoki ośnieżone, a dwa dni nawet trochę śniegu popadało :) Warunki były doskonałe.
Mała miała 3 lekcje z instruktorem - panem Patrykiem :) I całkiem nieźle jej szło. Choć drugiego dnia to oszukała Pana że bardzo jest zmęczona i musi odpocząć i bałwanka zrobić :) I zamiast się uczyć to siedzieli i lepili bałwana :)
Nawet w końcu Kamil dal się skusić na jazdę :)
A wieczorami chodziliśmy pojeździć na sankach i robić wyścigi sankowo - jabuszkowe :)