środa, 24 grudnia 2014

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Przygotowania

Za oknem plus 10 a tu trzeba do Świąt się szykować! Gdzie się podziała zima i śnieg? Tak bym chciała białych świąt :)
Zuzia z pełnym zaangażowaniem pomaga w przygotowaniach, wszystko chce robić sama i ciągle o Mikołaja się pyta.



Różne gatunki potrafią się porozumiewać gdy mówią jednym językiem miłości :)

 



 

piątek, 19 grudnia 2014

Czas odpocząć...

Nareszcie można odpocząć. W końcu! Grudzień był mega pracowity i męczący, ale zbliżają się powoli Święta i myślami jestem już w ich klimacie.
Razem z familią robiliśmy pierniki świąteczne - stwierdziłam że to ostatni raz. Zuzia chciała wszystko robić sama i kuchnia wygląda jak po burzy. Stwierdziła za to, że jej pierniki są najładniejsze:)



 





Kotki małe coraz większe się robią i uczą się coraz więcej. Zapoznały się też z naszą Eską, która po raz kolejny zaskoczyła nas swoim spokojem i tolerancją nawet dla kotów.


 











 

"czaję się na Eskę"

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Stresy, stresy i jeszcze raz stresy

To był koszmarny dzień...Poziom stresu sięgający zenitu! Mimo złości, napięcia i zdenerwowania to jestem dumna z siebie - że nie uginam się, że umiem powiedzieć swoje zdanie i je obronić i nie być jak chorągiewka na wietrze... Choć strasznie dużo mnie to kosztuje....Ale chcę być sobą i w zgodzie ze sobą niezależnie od okoliczności...I nawet dziś Brus Springsteen mnie nie uspokoił...
Czasami nachodzi mnie taka refleksja, że ludzie z różnych przyczyn, gubią zdolność samodzielnego, logicznego myślenia i w pogoni za rzeczami zupełnie przyziemnymi gubią siebie...

I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam,
Którą ja wybrałem sam

Tak, zawsze genialny
Idealny muszę być
I muszę chcieć, super luz i już
Setki bzdur i już, to nie ja

I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam,
Którą ja wybrałem sam

czwartek, 27 listopada 2014

Nerwy...


Nerwy ma dziś straszliwe. Najpierw pół dnia u lekarza, a potem i tak odesłanie do kolejnych lekarzy, bo w sumie nie wiadomo co jest przyczyną.
Potem szukanie lekarzy, terminy totalnie odległe i zostaje tylko wizyta prywatna.
A na dodatek Mruka lata jak wściekła cały dzień, aż jej na wieczór mały kotek spadł! Tylko żeby mu nic nie było!!
Generalnie mam dziś wszystkiego dość!!!
A teraz przed zaśnięciem Zuzi wzięło się na filozoficzne rozważania. Chce ciągle oglądać zdjęcie z mózgiem i dziś stwierdziła znany od dawna fakt "Dziewczyny mają lepsze mózgi". potem opowiadała, jak to rodzice się kochają i z miłość jest córeczka Zuzia :) A na koniec opowiedziała o swoim koledze Igusiu, który bardzo ją kocha i całuje, a ona lubi tylko całowanie w policzek. Zasypiając stwierdziła: "Tata też trochę rządzi, ale najbardziej my, bo dziewczyny są górą". Czyżby rosłą mała feministka?

środa, 26 listopada 2014

Się dzieje

Intensywny dzień dobiega końca. Zaczęły się przygotowania do dwóch imprez związkowych i masa z tym roboty. Ale akurat Mikołajki to fajna sprawa i z przyjemnością poświęcamy się temu :) W tym roku rekord aż 57 paczek robimy :)
Zuza dziś na badaniach chciała być bardzo dzielna, ale jednak pobieranie krwi boli i nie obyło się bez szlochu. Czekam z niecierpliwością na wyniki, by coś ruszyć z tymi jej ciągłymi chorobami.
Koty rosną jak na drożdżach, już coraz śmielsze się robią i ruszają poznawać świat.










 
 
A w weekend byłyśmy na konferencji seksuologicznej w Poznaniu, gdzie sami najlepsi Polscy seksuolodzy się pojawili i moja najlepsza Pani profesor :) Z ciekawostek zwłaszcza dwie zapamiętałam:
1. Wskazane jest picie dwóch lampek czerwonego wina by życie seksualne było satysfakcjonujące
2. Mężczyźni widząc atrakcyjny obiekt wyłącza się płat w mózgu i przestaje działać  (hmm a jednak wiedziałam że mężczyźni to nie koniecznie myślą głową hehe)





ANa powyższym zdjęciu nawet my się załapałyśmy (te dwie sierotki w przedostatnim rzędzie z prawej strony :)