Wigilia u babci i dziadka, Boże Narodzenie w rodzinnych stronach męża, a drugi dzień świąt u siebie przed kominkiem :)
Zuzia byłą zachwycona prezentami od Mikołaja, a raczej Mikołajów, bo tyle było prezentów że ciężko powiedzieć by jeden Mikołąj był w stanie to udźwigać ;)
Śmiechu było co niemiara, a jedzenia jeszcze więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz