sobota, 29 lipca 2017

szyjka....

Zuzia rozbawiłam mnie dziś zupełnie. Siedzimy przy obiedzie i rozmawiamy, mówię Kamilowi, że martwię się by szyjka się nie skracała, a Zuzia wstaje od stołu obchodzi mnie dookoła, przygląda i mówi:
"Nic się nie martw mamo, szyja Ci się nie skraca. Wygląda tak samo jak zawsze ".
To mnie dziewczyna uspokoiła hehe
Zaczynam się stresować...Coraz mi ciężej i teraz odczuwam różnicę pojedynczej ciąży a podwójnej... jest zdecydowanie ciężej w odczuciu. Coraz trudniej wstawać, chodzić, stać, bo grawitacja ciągnie do dołu...Do tego dochodzą cierpnące ręce i nogi, które nie pozwalają spać a czasem budzę się z płaczem z bólu i czasami nic nie idzie zrobić by odzyskały czucie. Ale myślę pozytywnie i wiem, że to chwilowe i taki to już urok. Najważniejsze są dzieciaczki, a ja sobie radzę i poradzę :)
W domu sprzątanie, pranie, prasowanie, zakupy, by wszystko przygotować. Pomagają rodzice, bo samemu Kamilowi trochę trudno, zwłaszcza, że nieraz długo w pracy.
A mi towarzystwa dotrzymuje cały czas Zuzia, wymyślając coraz to nowe i bardziej zaskakujące zabawy.


środa, 26 lipca 2017

34...

34 lata, ależ ja jestem stara hehe jak ten czas szybko leci...
dziękuję rodzince i przyjaciołom za pamięć i życzenia
a rodzicom i Kamilowi za niespodziankę, przed którą się broniłam hehe bałam się że nie będę mieć sił na grila i świętowanie, ale na spokojnie udało się trochę posiedzieć w miłej atmosferze i doświadczyć miłych emocji
,







sobota, 22 lipca 2017

więcej wypoczynku

Na wczorajszej wizycie u lekarza okazało się że wyniki badań są niezbyt dobre i dodatkowe mam zlecone, żeby sprawdzić czy jest rzeczywiście bakteria i jeśli tak to jaka. Skróciła się też szyjka, jest w normie, ale mam bardziej wypoczywać i więcej leżeć. Rzeczywiście ostatnio się nie oszczędzałam, ciągle coś robiłam i zapominałam o odpoczynku.
Dzieciaczki już duże - po ok. 1600g, razem daje sumkę, jaką miała Zuza w momencie urodzin!!
Mój lekarz ma w sierpniu urlop i modlę się by wytrzymać do jego powrotu i by nic niespodziewanego się nie działo.
Zgodnie z zaleceniami dziś więcej leżę i wypoczywam, staram się skupić na czymś innym i próbuje czytać, ale jakoś marnie mi to idzie. Nie umiem się skoncentrować i po chwili już nie wiem co czytałam..

niedziela, 16 lipca 2017

odzyskane hasło :)

Pół roku przed żadnego wpisu to nie lenistwo, ale brak dostępu do swojego konta. Zapomniałam całkowicie mojego loginu i hasła i nic nie mogłam zrobić. Zaczęłam szukać, kopać w pamięci i odnalazłam !!
Jestem w powrotem,a raczej jesteśmy, bo aktualnie jestem w 3 paku :) I to zdecydowanie najważniejsza zmiana jaka zaszła w ciągu ostatniego pół roku. Dwie niespodzianki w brzuszku, choć powoli zaczynałam już wątpić czy zajdę jeszcze w ciąże. A w styczniu zobaczyłam w końcu upragnione dwie kreski. Początki były trudne i musiałam leżeć by wszystko było ok. Potem męczyły mnie mega wymioty i nudności przez całe dnie, aż do 14 tygodnia. Drugi trymestr minął zadziwiająco szybko i łagodnie. A teraz w 3 trymestrze mam coraz mniej sił, meczę się bardzo szybko, astma dokucza coraz bardziej i trudno spać bo tak bolą drętwiejące nogi i ręce. A to wszystko jest do wytrzymania. Ważne, by z dziećmi było wszystko ok, a ja dam radę :) Lekarz się śmieje, że to normalne w ciąży bliźniaczej, bo 7 miesiąc to jakby 9 w ciąży pojedynczej.



Zuzia już jest taka duża, że myślę że będzie moją super pomocnicą ;) Kilka dni temu wróciła z wakacji z dziadkami. Przed 10 dni wypoczywała nad polskim morzem, choć pogoda ich nie rozpieszczała. Przez ten czas to nie wiem kto bardziej tęsknił- ona za nami czy my za nią. Dom bez niej był taki pusty i cichy.


 










My w tym czasie zajęliśmy się przemeblowaniami,porządkami itd. by czas szybciej płynął. I dzięki temu Zuza zyskała bardziej "dorosły" pokój hehe





Kamil zmienił pracę i jest ze swojej decyzji bardzo zadowolony. Z tej okazji w prezencie pojechaliśmy na Górę Żar i latał na paralotni. Kurcze zazdrościłam mu bardzo, bo też bym chciała...Ale kiedyś spróbuję na pewno :)














W między czasie były występy, krótkie wyprawy i nowe zwierzątka w domu ;)














Byliśmy też na dwóch bardzo ważnych uroczystościach - Komunii mojego Chrześniaka oraz Weselu Kuzyna.
 \