Kolejna wycieczkowa niedziela. Tym razem padło na pałac w Mosznej. Jedno z naszych tradycyjnych miejscówek. Pogoda byłą cudowna, miejsca do odpoczynku co nie miara, ludzi do zniesienia.
Maluchy w drodze spały, a potem Grunia grzecznie bawiła się na kocyku zabawkami a Leoś cały czas giełgował i nie wiadomo czego chciał. Na rączkach nie, na siedząco nie, na leżąco nie, przytulanie też nie....Tylko w nosidełku siedział zadowolony i tam zasnął ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz