W końcu nocka była bez żadnej pobudki!! Cudownie było położyć się spać po 23 a obudzić po 6! Człowiek jest taki wypoczęty i ma dużo więcej cierpliwości. Mam nadzieję że wejdzie to w nawyk Maluchom :)
Do tej pory były każdej nocy pobudki. Kamil chodził do Leosia, którego uspakaja smoczek i głaskanie po rączce i przytulanie, a ja do Lili bo ona musi dostać cyca by się uspokoiła. A jak już pojadła to niby spała, ale gdy próbowałam położyć to od razu przebudzenie. I tak trwało to z trzy razy a z w końcu usypiała...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz