sobota, 21 lipca 2018

Wakacyjne wspomnienia cz. 3 - Zatoka Wraku, Błękitne Groty, Skinari, Xigia Beach


Na drugi dzień postanowiliśmy oglądać zatokę wraku od strony morza. I podobnie jak poprzednio zrobiła na nas olbrzymie wrażenie. Zdecydowaliśmy się na 3h rejs do Zatoki Wraku i Błękitnych Grot. Stateczek miał cześć zadaszoną, co przy maluchach było świetnym rozwiązaniem bo nie były narażone na słońce. W trakcie rejsu zostały ukołysane falami do snu.
Kiedy w oddali wyłania się z klifów zatoka to miękną kolana :)Woda jest niesamowicie błękitna, kolor aż zachęca do wskoczenia w fale. Statek podpłynął bardzo blisko plaży i schodziliśmy na nią po mostku. Trzeba uważać przy zejściu, bo schodzi się do wody, gdzie fale potrafią być duże. 
Na plaży tłumy turystów, bo stoją 2 wielkie statki. Nie ma jak zrobić zdjęcia, by ktoś się niechcący nie załapał. Woda w morzu zimna, bardzo szybko robi się głęboko, a fale są naprawdę duże. 
Na plaży nie ma parasoli, leżaków, więc ulokowaliśmy się z Maluchami w cieniu statku. A statek jest naprawdę duży!!!
Największe wrażenie robi zdecydowanie kolor morza, kontrastujący z jasnymi klifami. Obłęd!!!







 


W drodze powrotnej z Zatoki Wraku podziwialiśmy Błękitne Groty. Ja z Maluchami na statku, a mąż z Najstarszą popłynęli oglądać je z bliska. Ponoć robią w środku super wrażenie. Ja niestety nie widziałam... Zdjęć też trudno było robić, bo zajmowałam się Maluchami...Jestem dumna z Zuzi, która nie bała się i pływała dzielnie w głębinach.
















Po rejsie pojechaliśmy na najdalej wysunięty punkt czy Przylądek Skinari. Tam siedzieliśmy sobie w tawernie podziwiając widoczki. Niestety przy Maluchach czas odpoczynku nie był zbyt długi i musieliśmy zbierać się do dalszej drogi.









W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na Xigia Beach, czyli siarkowej plaży. Bardzo kameralne miejsce, delikatnie pachnące zbukiem ;) Na plaży było mało ludzi, ale i tak Maluchy były w centrum uwagi i bardzo im to pasowało. Zwłaszcza Lili popisywała się, jak zauważyła, ze pani jej się przygląda. Dodatkowo bardzo interesowały je kamienia, które zbierły i próbowały jak smakują.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz