Ależ emocje!!! Już dawno takich nie przeżywałam na meczu! Po pierwszej połowie nawet chciałam zrezygnować z oglądania meczu i w tym czasie wziąć aromatyczną kąpiel. Dobrze że jednak zostałam przed tv. Druga połowa to niesamowite emocje. Totalnie nie równa gra, a na koniec wielkie zwycięstwo. Hura!!! Brawo Polacy!!
Mecz zdominował cały dzisiejszy dzień :) A wcześniej w sumie też sporo się działo. W końcu wróciłam do pracy - to mój pierwszy dzień w tym roku kalendarzowym. Było spokojnie, ale dużo zmian kadrowych nas czeka. Jestem bardzo ciekawa czy będą to zmiany na lepsze czy też nie.
Mała dalej chora - mam wrażenie że nic lepiej nie jest. Marudna, płaczliwa - nerwowo przez to w domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz