wtorek, 29 stycznia 2013

Znowu na zwolnieniu

Choroba coś się ciągnie. Mała gorzej się czuje, kolejna wizyta u lekarza, nowe leki, diagnoza-przewlekłe zapalenie zatok i znowu jestem w domu a nie w pracy. W tym roku więcej byłam na zwolnieniu niż w pracy. Zuzanka zrobiła pobudkę o 6.20 wołając "tata,tata". Potem była zabawa z psem, z telefonami, tańce, budowa zamków i w południa położyłam ją spać. W końcu przecież sen to najlepsze lekarstwo. A ja buszuję w internecie szukając firanek do salonu i kuchni, bo te co miałam podczas przeprowadzki gdzieś się zawieruszyły. Weszłam też na konto sprawdzić stan konta i oczom nie mogłam uwierzyć, żę taki debet wielki się zrobił. Więc chyba się wstrzymam z zakupami.
I odkryłam wczoraj czego boi się mój pies. Otóż boi się paneli!! Nie chciał chodzić po pokoju, siedział w jednym miejscu, nawet do jedzenie nie podchodził. A kiedy porozkładałam koce i dywany to od razu się rozkręciła :) Czytałam też ostatnio sporo ciekawych artykułów o wpływie zwierząt ( a zwłaszcza psów) na dzieci. Zgadzam się z informacjami zawartymi w nich, ale i tak najfajniej jest w praktyce tego doświadczyć.
Polecam artykuły:
http://www.charaktery.eu/artykuly/Psychologia-dla-Ciebie/1233/Zwierzaki-na-zdrowie/
http://przyjacielcollie.blogspot.com/2013/01/wczesny-kontakt-z-psem-wpywa-na.html



I jeszcze informacja zawodowa.Wczoraj odeszła na emeryturę moja ukochana kierowniczka. Starałam się nie dopuszczać do siebie myśli, że to jej ostatni dzień tylko wmawiałam sobie, że po prostu idzie na urlop. Wszystko po to, żeby się nie rozkleić w pracy. Smutno bez niej będzie...

1 komentarz: