Kamil w pracy, a my od rana rządzimy sobie same. W sumie to najwięcej rządzi Zuzia.
Gdy się ubierałam to otworzyła szafkę, weszła do niej i się zamknęła a potem krzyczała "Mama oć"
A potem spodobało jej się pstrykanie... :)
I parę fotek wyszło ...Ach te jej oczy... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz