Od 3 dni jestem chora i na zwolnieniu. Wyleżałam się za wszystkie czasu, zgodnie z zaleceniami lekarza. Gardło boli dalej, nos zatkany, że oddychać ciężko.
Mając tyle czasu na leżenie i myślenie, wymyśliłam zmiany w Zuzankowym królestwie - dziś po raz pierwszy będzie spała w swoim pokoiku.Kamil nie pochwala tego, ale ja myślę że póki jest Ciekawe jak minie nocka?
W między czasie zrobiłam na obiadek zrobiłam szybkie dietetyczne danie - grilowane kotlety z mięsa mielonego z indyka z ciecierzycą. Pycha. Polecam. Do tego talerz sałatki. Nawet mąż się skusił na moją dietetyczną potrawę- on miał w wersji bogatszej - kotlet w bułce grillowanej!
Ostatnie dni intensywnie myślę o wakacjach - gdzie pojechać. Chcieliśmy Egipt -bo kochamy rafę koralową, ale ze względu na Zuzię (kto wie jak by zniosła zemstę faraona) musimy jeszcze odpuścić. Następne propozycje to wyspy Greckie - Kreta, Zakynthos, Korfu- do wyboru do koloru. Alternatywna wyspa - hiszpańska - Majorka. W zależność czy będą w tym czasie wyloty z Wrocławia i w miarę atrakcyjna cena.
Rozważamy też Chorwację, ale chyba sobie w tym roku darujemy. Po pierwsze już tam byłam, a tyle fajnych miejsc na świecie, że chciałabym coś nowego. Po drugie długa trasa...więc nie wiadomo jak by to mała zniosła. Po trzecie i chyba najważniejsze- do dwóch lat wycieczki samolotowe dzieci mają za darmo. Więc jest ostatni rok, gdzie możemy z tego korzystać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz